Czyli dlaczego nie warto podchodzić do każdego napotkanego psa..
Jednym z najczęstszych problemów, z którymi spotykam się na konsultacjach, jest problem z innymi psami podczas spacerów. Są to m. in. stwierdzenia typu: - zawsze się witał ze wszystkimi, a od ostatniego czasu rzuca się/ zaczyna szczekać/ wyrywa gdy tylko zobaczy psa, nawet z odległości; - kładzie się i czeka, aż podejdzie drugi pies, a przy kontakcie, po jakimś czasie, zaczyna warczeć i szczekać; - ciągnie niemiłosiernie do każdego bo chce się przywitać a potem ujada i próbuje ugryźć
Brzmi znajomo?
Zazwyczaj problem jest o wiele bardziej złożony niż się wydaje - błędy/braki socjalizacyjne, nieodpowiednie narzędzia spacerowe (krótka smycz, kolczatki, obroże zaciskowe), zmiany hormonalne, zmiana nastawienia otoczenia do psa (mały słodki szczeniaczek vs duży, dorosły pies) ale także, jakże częste - nieodpowiednie odczytywanie psich sygnałów oraz niezrozumienie psich zachowań.
Podchodzenie do każdego napotkanego psa: 1. Tworzy w psie przekonanie, że z każdym psem, co by się nie działo, musimy się przywitać, 2. Wyrabia nawyk, że takie zachowanie jest poprawne, oczekiwane i nagradzane, 3. Psuje trening - nam oraz często innym! - ponieważ w momencie, gdy pies skupia się w pełni na innym psie, ciągnie do niego, pozwalamy mu na to - a pozwolenie jest często swojego rodzaju nagrodą, 4. Jest po prostu niekulturalne! Drugi pies może się bać, być w trakcie treningu, nie życzyć sobie kontaktu - samo zbliżenie się bodźca może spowodować stres i uraz psychiczny szczególnie, jeśli się regularnie powtarza a pies nie ma możliwości ucieczki, 5. Jeśli nie jest kontrolowane - brak przestrzeni, napięta smycz, frustracja - może powodować napiętą sytuację a co za tym idzie, nieprzewidziane zachowania, 6. Często psuje nasze więzi spacerowe z psem, ponieważ błędnie odczytane sygnały, w naszym przekonaniu świadczące o chęci podejścia, są tak naprawdę sygnałami dystansującymi a my, zamiast wspierać psa i pozwolić mu uniknąć konfrontacji, jesteśmy częścią tego! 7. NIE JEST SOCJALIZACJĄ! Często takie przypadkowe spotkania są pełne napięcia, są zbyt sztuczne i zbyt krótkie aby wynieść z tego coś pozytywnego. 8. Trwają na tyle krótko, że psy tak naprawdę się nie poznają, ale napięcie związane z podejściem zostaje utrwalone i często to te emocje powodują problemy w przyszłości.
Powodów jest więcej, ale podsumowując… lepiej tego nie robić!
W takim razie, co zrobić, jak robić, po co...?
1. O wiele lepiej jest regularnie spotykać się 1-na-1, 1-na-2 z tymi samymi, najlepiej zrównoważonymi, psami. Dzięki temu pies uczy się komunikacji, poznaje się z nimi, buduje prawdziwą relację. 2. Jeśli chcemy zapoznać psa z nowym psem - take your time! Pośpiech nie jest wskazany. Najlepiej przejść się na spacer równoległy, spacer zapoznawczy podczas którego jeden pies idzie przodem a drugi zbiera jego zapach na dystansie, na otwartej przestrzeni, na długich smyczach/ bez, nie stać w miejscu aby pieski się pokotłowały tylko dać im możliwość przemieszczania i oddalania się wedle swoich preferencji. Często o tym pamiętamy, gdy np. bierzemy drugiego psa ale prawie nigdy, w sytuacji nowych psów na podwórku! 3. Ćwiczymy rezygnację z podejścia na dystansie - gdy pies ma już wyrobiony nawyk, bardzo ciężko będzie mu odpuścić gdy mija psa na chodniku, a prawidłowe wzorce lepiej jest wypracować na większym dystansie poprzez komunikowanie się z psem ciałem i smyczą, bez spiny. 4. Jeśli nie mamy możliwości przećwiczenia pewnego schematu, bo jest za dużo psów, zbyt szybko się wszystko dzieje - możemy spróbować ‘uciec’, przekierować uwagę, lub - o zgrozo!! - poprosić drugą stronę, aby dała nam chwilkę na ogarnięcie pupila 5. Staraj się nie sadzać psa na przeczekanie minięcia drugiego - wydawanie komend w takiej sytuacji, szczególnie gdy pies się boi/ odczuwa dyskomfort przy bliskim spotkaniu z psem - jest trochę niehumanitarne. Gdyby ktoś mi powiedział “Ania siedź spokojnie, ten ogromny pająk Cię spokojnie ominie” to uwierz, że wcale bym spokojnie nie siedziała! 6. Poczekaj. Pozwól psu pokazać Ci, czego chce, czego potrzebuje, buduj zaufanie i więź na co dzień, i pamiętaj - Ty też się ze wszystkimi nie witasz
No więc - co powiesz następnym razem, gdy ktoś spyta, czy pieski mogą się przywitać?
Comments