Czy wychodzisz przed swoim psem przez drzwi, żeby pokazać mu, że jesteś alfa? Czy zawsze jesz, choćby kęs, żeby pokazać mu, że jesteś numerem jeden? Czy karcisz swojego psa fizycznie, żeby pokazać, że jesteś silniejszy i to Ty rządzisz stadem?
Mam dobre i złe wieści. Dobre, to takie, że już nie musisz tak robić, bo Twój pies nie próbuje dominować. Złe, to takie, że Twoje zachowania nie miały sensu i dalsze ich stosowanie mogą negatywnie wpływać na Twoją relacje z psem.
Ale od początku, czyli skąd to się w ogóle wzięło?
Naukowcy badali niespokrewnione wilki żyjące w niewoli. Zauważyli, że wilki owe rywalizują o jedzenie, o pozycję w hierarchii, o miejsce - siłą. Potem te obserwacje zostały przeniesione na psy. Czyli żeby mieć grzecznego psa - musisz pokazać mu kto tu rządzi. Teoria ta tłumaczy wszelkie niezbyt sympatyczne zachowania w stosunku do Twojego psa. Jest jednak parę "ale".
Po pierwsze: nie jest to żadna teoria naukowa.
Po drugie: badania dokonywano na wilkach, nie na psach. Co prawda psy mogą się krzyżować z wilkami, dając płodne potomstwo. Co prawda psy i wilki mają wspólnego przodka. Jednak jest to odrębny gatunek i dlatego nie powinniśmy przenosić zachowań jednych zwierząt na drugie. Psy zostały udomowione. Wilki nie.
Po trzecie: wilki te żyły w niewoli. Zwierzęta w niewoli zachowują się inaczej niż na wolności.
Po czwarte: badane zwierzęta były przypadkowo dobranymi osobnikami. Nie były ze sobą spokrewnione. Badania na wilkach żyjących na wolności pokazały, że stado to tak naprawdę rodzina, która nie rywalizuje o dobra, a raczej wspiera się aby przetrwać.
Po piąte: życie w stadzie. Z samej definicji wychodzi na to, że jako, że nie jesteśmy tym samym gatunkiem, tworzyć prawdziwego stada nie możemy pomijając już to, że najnowsze badania pokazują, że dziko żyjące psy w ogóle nie tworzą stad. Czemu miałyby próbować to zrobić u nas w domu?
Skoro tyle jest czynników mówiących, że teoria ta nie powinna w ogóle istnieć, to dlaczego stała się tak popularna? I, co ważniejsze, "działa"?
Teoria dominacji opowiada o konkretnym sposobie działania. Jesz pierwszy. Wychodzisz przez drzwi pierwszy. Nie pozwalasz skakać na kanapę. Gdy pies jest niegrzeczny, przytrzymaj go przy ziemi. Może nie są to idealne zasady, ale jednak zasadami są. A psy lubią mieć jasne granice.
Dodatkowo, z założenia pokazujemy te zasady oraz egzekwujemy je... Siłą. A psy potrafią zrobić naprawdę wiele, aby uniknąć kary i nieprzyjemnych konsekwencji. Dlatego też w niektórych przypadkach taki sposób zachowania może faktycznie "działać". "Działać" w sensie, że pies nie będzie się zachowywać niegrzecznie.
Ale...
Jest to kosztem naszej relacji. Czy chciałabyś mieszkać w rodzinie, w której nie czujesz się bezpiecznie - każdego się po prostu boisz? Albo boisz się pokazać jakiekolwiek nowe zachowanie, w obawie, że zostaniesz za to szarpnięta na smyczy bądź powalona do ziemi? W świecie, w którym Twoje okazywanie radości jest odbierane negatywnie i jest skutecznie hamowane, bez pokazania, co robić powinnaś?
Jak dla mnie nie brzmi to zbyt zachęcająco. Wolałabym, żeby traktowano mnie jako członka rodziny, próbowano mnie zrozumieć i szanowano moje potrzeby. To także chciałabym zaproponować Wam.
Zatem jeśli nie dominacja, to co?
Oczywiście nie jestem naiwna. Są zachowania uległe i zachowania dominacyjne. Nie należy jednak wszystkiego tłumaczyć w ich kontekście.
Moja propozycja to zbudowanie relacji. Nie traktujmy swojego psa jako zło konieczne, którego trzeba strofować na wszystko i karcić za, tak naprawdę, naturalne zachowania. Spróbujmy go zrozumieć. Spróbujmy pokazać i nauczyć. Spróbujmy traktować go z szacunkiem, uwzględnić jego potrzeby, zapewnić mu bezpieczeństwo.
Zatem co zrobić, aby pies był grzeczny?
Po pierwsze, zastanów się, czy wszystkie jego potrzeby są zaspokojone - o tym pisałam już na swoim blogu. Zapraszam do lektury pod tym linkiem: LINK
Po drugie, nie forsuj rozwiązań tylko zachęć psa do nauki tego, co Twoim zdaniem jest pożądane. Bez stresu i przemocy uczymy się lepiej - psy też tak mają.
Po trzecie, wprowadź jasne granice i zasady oraz rutynę. Psy bardzo lubią przewidywalność.
Po czwarte - czas i konsekwencja. Niefajne zachowania raczej same nie znikną z czasem. Nie znikną też jeśli będziesz konsekwentnie przestrzegał planu działania przez jeden dzień. Tylko połączenie tych dwóch doprowadzi Cię do sukcesu.
Podsumowując: zawsze powinniśmy się zastanowić, jak traktujemy naszego psa. Nawet jeśli wierzymy, że coś zostało prawidłowo przebadane i naukowo potwierdzone - jeśli polega na złym traktowaniu drugiej osoby, psa, kota, czy innego gatunku - czy warto to robić? Uważam, że o wiele lepiej jest żyć w symbiozie niż udowadniać swoje racje siłą. Nie tylko w stosunku do zwierząt, ale w życiu ogólnie.
Ania.
Commentaires